Czarno-białe wnętrza
Na dworze niemiłosiernie gorąco, żar leje się z nieba, a w domu temperatura powyżej 27 stopni. Dla równowagi przygotowałam dziś dla Was wnętrza CHŁODNE – całe w bieli, z kontrastowymi czarnymi motywami i prostym wzornictwem.
Podobnie jak Kubuś Puchatek zawzięcie tropił Hohonie, tak i my poszukujemy rozmaitych inspiracji i ciekawych pomysłów związanych z urządzaniem dziecięcych pokoi.
Co Hohonie lubią najbardziej na świecie? Oczywiście oprócz Kubusia Puchatka. Pokoje przyjazne dzieciom, dobry design, skandynawską prostotę, funkcjonalne rozwiązania i oryginalne idee z kategorii DIY, czyli zrób to sam.
Czego nie lubią? Ładnie wystylizowanych wnętrz do sesji zdjęciowej, w których na pewno nie mogłyby funkcjonować dzieci, potrzebujące przestrzeni na zabawę i swoje przeróżne skarby, zazwyczaj bardzo liczne.
Na dworze niemiłosiernie gorąco, żar leje się z nieba, a w domu temperatura powyżej 27 stopni. Dla równowagi przygotowałam dziś dla Was wnętrza CHŁODNE – całe w bieli, z kontrastowymi czarnymi motywami i prostym wzornictwem.
Siostry Saga i Selma mieszkają w pięknym i bardzo jasnym pokoju z antresolą.
Mały, ale przytulny i pełen dziewczęcych dodatków pokój, w którym mieszka Freja. Mama dziewczynki prowadzi sklep internetowy My Lucky Day z meblami i akcesoriami do wnętrz dla dzieci.
Jeszcze jeden pomysł na wykorzystanie elementów serii Stuva z Ikei.
Prosto i pięknie urządzony przez Ilarię, autorkę bloga IDA Interior LifeStyle.
Pani Monika prosiła o inspiracje związane z wnętrzem dla małego chłopca, które chciałaby urządzić w kolorze białym, czerwonym i granatowym.
Zapowiedziany wczoraj pokój małej Ruby z Irlandii – niewielki, w pastelowych barwach i z różowymi akcentami.
Zobaczcie, w jaki sposób ciemne i rzadko używane poddasze przerobiono na jasny, przytulny i pięknie urządzony pokój dwóch chłopców.
Biały pokój dwuletniej Julii, urządzony meblami kupionymi w second handach.
Niewielki, ale piękny i pełen designerskich smaczków.
Asia, autorka bloga, mama dwóch małych cudownych Hohoni.
Uwielbiam dobry design, remonty (wbrew zdrowemu rozsądkowi), szperanie na straganach ze starociami i poranną kawę z mlekiem. Namiętnie kupuję gazety o architekturze wnętrz i stanowczo odmawiam pozbycia się numerów sprzed kilkunastu lat.