Wasze pokoje
W ramach podsumowań 2015 roku dziś post z dziecięcymi pokojami, którymi w ubiegłym roku odważyłyście się pochwalić na Hohoniach
Piszę -łyście, bo tatusiowie (póki co, mam nadzieję) milczą. Od dziś możecie je oglądać wszystkie w osobnej kategorii, którą nazwałam po prostu WASZE POKOJE. Przy okazji, może są jacyś chętni, by zainaugurować 2016?
Wszystko zaczęło się od Mileny, która podesłała mi zdjęcia pięknego pokoju Oskara i Wiktora. Mama chłopców w urządzenie wnętrza włożyła mnóstwo własnej pracy – samodzielnie pomalowała ścianę w gwiazdki, uszyła synkom pościele, odnowiła meble i zmajstrowała oryginalne skrzynie na zabawki. Milena przesłała mi zdjęcia pokoju chłopców na początkowym etapie urządzania i chwilę później, gdy już wnętrze wyglądało zupełnie inaczej, a ponieważ minęło od tego czasu kilka miesięcy jestem przekonana, że pokój przeszedł kolejną metamorfozę.
W kolejnym pokoju też mieszkają bracia – Bartek i Olek i tu także większość mama Edyta zrobiła samodzielnie – począwszy od poduszek (przerobionych ze starych swetrów), przez oryginalną puzzlową lampę i pieniek na kółkach w roli nocnego stoliczka, aż po drewniane skrzynki po owocach, z których powstał mały regał na książki.
Pokój dzieci Ady Was i mnie zachwycił. Zwłaszcza świetne piętrowe łóżko dla rodzeństwa samodzielnie przerobione przez rodziców z ikeowskiego łóżka KURA, a także umiejętne wydzielenie dzieciom w stosunkowo niewielkim wnętrzu stref do spania, zabawy, nauki i relaksu.
Kasia zaprosiła nas do pięknego pokoju na poddaszu, przygotowanego na przyjęcie córeczki, która wówczas miała urodzić się już lada dzień. Z Kasi bloga Katecan wiem, że Kalia już się urodziła, ma się dobrze i jest prześlicznym bobasem
Także na poddaszu mieszka mały Nataniel, którego pokój mama Daria urządziła głównie w bieli, ozdabiając wnętrze wieloma kontrastowymi czarnymi dodatkami – naklejkami w kształcie kropel deszczu, półkami chmurkami z tworzywa i ładnymi dziecięcymi plakatami.
Królestwo Antosia jest konsekwentnie urządzone w czarno-białej kolorystyce z dodatkiem beżu dla ocieplenia wnętrza. Nawet piękny kot o imieniu Shilla pasuje tu swoim umaszczeniem Tu także zdolna mama sama zaprojektowała wnętrze i część ozdób wykonała samodzielnie.
Dorota w szaro-miętowym pokoju małego Leosia samodzielnie zrobiła łapacz snów i tipi, uszyła ozdobną girlandę nad łóżeczkiem i pomalowała półki. Wszystko po to, żeby synek miał najładniejszy pokój w całym domu
Ania podesłała nam dwa pokoje swoich córek – dwutygodniowej wówczas Hani, śliczne wnętrze na poddaszu z przewodnim motywem drzewa i ptaszków, oraz pokój ciut starszej Zuzi – pełen kolorów, ozdób, zabawek i inspirujących rozwiązań.
W pokoju Leona niemal wszystkie sprzęty i ozdoby zostały przez rodziców wykonane pracą własnych rąk. Za to, co miękkie i przytulne, czyli śliczne podusie w różnych kształtach, chmurki na ścianie i girlandy proporczyków, odpowiada mama Marzena, a za prace stolarskie i inne wymagające męskiej ręki – tata.
Jak napisała Agnieszka – pokój Ani zrobiony został bez wielkich nakładów finansowych. Zgodnie z życzeniem 4-letniej dziewczynki miał koniecznie być różowy i przytulny, z ptaszkami i motylami, które fruwają po całym wnętrzu. I taki właśnie jest
Ewelina razem z rodziną wynajmuje piękne mieszkanie z widokiem na Alpy. Pokój synka Michała zdecydowała się ozdobić głównie jego obrazkami i nieinwazyjną, łatwą do usunięcia washi tape, którą wykleiła we wnętrzu bardzo oryginalne wzory.
Wszystkie wykorzystane w poście zdjęcia przesłały mi autorki.