,

Pokój Bartka i Olka

I  kolejna osoba przesłała zdjęcia pokoju swoich dzieci. Super! Bardzo mnie to cieszy

Pani Edyta – anglistka, mama dwóch chłopaków – o swojej pasji majsterkowania i dekorowania wnętrz pisze na blogu „it’s cosy here…”. Pani Edyta od najwcześniejszych lat dużo czasu spędzała w pracowni taty stolarza, stąd zapewne jej manualne zdolności i zamiłowanie do projektów DIY.

W pokoju 3,5-letniego Bartka i 1,5-letniego Olka większość w zasadzie zrobiła samodzielnie – począwszy od poduszek (przerobionych ze starych swetrów), przez oryginalną puzzlową lampę i pieniek na kółkach w roli nocnego stoliczka, aż po drewniane skrzynki po owocach, z których powstał mały regał na książki. Pani Edyta dobrze czuje się we wnętrzach, w których dużo elementów jest z drewna, a kolorystyka czarno-szaro-biała. Dlatego w pokoju chłopaków ścianę z oknem i skrzynki z książkami zdobią czarne trójkąty, szafę – czarna żyrafa i farba tablicowa, a starą pojemną skrzynię na zabawki wyciągniętą z babcinego strychu – czarno-białe pasy, idealne do eksponowania chłopięcej kolekcji aut.

Dziadek stolarz podarował wnukom drewniane klocki i domki, które ozdobiły parapet ich pokoju, a drugi dziadek – kolorowy własnoręcznie namalowany obrazek z dzieckiem. Mieć dwóch tak utalentowanych dziadków to duże szczęście, ale zdolną mamę, której chciało się urządzić dzieciom taki pokój – jeszcze większe!

Udostępnij

Polecamy również

Dodaj komentarz

Nie pokazujemy ani nie udostępniamy Twojego adresu email. Wymagane pola są oznaczone *