Pokój Eddy
Ciągnie mnie ostatnio do ciemnych wnętrz. Szarości (w gołębim lub grafitowym odcieniu), nasycone granaty, butelkowa zieleń potrafią zupełnie odmienić charakter pokoju, wyciszyć przestrzeń, wnieść do niej poczucie bezpieczeństwa i melancholię.
Urządzając wnętrza dla dzieci częściej sięgamy po biel, błękit, czy róż, ale pokój Eddy udowadnia, że ciemne barwy świetnie sprawdzą się również na ścianach w pokojach dziecięcych. Tutaj połączone zostały z pastelowym różem dodatków i bielą mebli.
Przytulności wnętrzu dodał rozświetlony lniany baldachim nad łóżkiem i tipi wypełnione poduszkami, wzorzysta tapeta, dywan w marokańskim stylu oraz dodatki vintage. Znalazło się tu też miejsce dla kilku ładnych obrazków, różnej wielkości walizek na dziewczęce skarby, domku dla lalek i podrasowanej przez mamę dziewczynki kuchni z Ikei.
Jest przytulnie, ciepło i oryginalnie. O ile dobrze zrozumiałam googlowe tłumaczenie z języka szwedzkiego, dziewczynce bardzo spodobał się jej nowy pokój i nawet ponoć gotowa jest w nim spać, w co mama powątpiewa
Zdjęcia: Barnrums Bloggen.